Cieszę się, że mój pierwszy post z zakresu fit spotkał się miłym przyjęciem. Pisałyście o tym, że ciężko się zmobilizować i bardzo trudno zrezygnować z tych wszystkich pyszności, które są na wyciągnięcie ręki. Sama przechodząc na dietę byłam przekonana, że najbardziej będę tęskniła za fast foodami.. ale nie. Okazało się, że jestem uzależniona od cukru! Tak samo jak i większość ludzi, zupełnie nie zdająca sobie z tego sprawy, aż do momentu, gdy zdecydowałam się go całkowicie odstawić.

Wiedzieliście, że przeciętny Polak rocznie spożywa 40 kg cukru? Często dostarczamy organizmowi cukier świadomie w postaci słodyczy, cukierków, ciast czy po prostu słodząc herbatę czy kawę. Znaczną dawkę tego produktu spożywamy  nieświadomie, chociażby w postaci słodkich napojów gazowanych, czy.. owoców!

Ale wiecie, nie osądzam.

Kto nigdy nie zgrzeszył, niech pierwszy rzuci kamień.

Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie, dlaczego właściwie cukier jest szkodliwy? 

Cukier rafinowany przechodzi do krwiobiegu szybko i w dużych ilościach, co stanowi szok dla żołądka i trzustki. Dochodzi wtedy do zakwaszenia organizmu i do utraty wapnia. Cukier, obok mąki pszennej i soli, nazywany jest „białym zabójcą” ze względu na wiele niebezpieczeństw, które ze sobą niesie. Nadmiar cukru powoduje otyłość, wysokie ciśnienie krwi, cukrzycę, choroby serca, anemię, osłabienie odporności, próchnicę. Przyczynia się do powstania opryszczki, infekcji drożdżycowych, raka, zaburzeń miesiączkowania, impotencji. Osłabia umysł, powoduje nerwowość, nieśmiałość, rozdrażnienie.

Rzućmy teraz okiem na to, ile cukru jest w popularnych słodkich napojach.

W jednej puszce coli jest aż 9 łyżeczek stołowych cukru! Wyobrażacie sobie posłodzić tak herbatę? W takim razie, co powinniśmy pić? Wodę! Nie ma ona bowiem, ani grama cukru 🙂

Przechodząc jednak do sedna sprawy – co zrobić, by

Mieć ciastko i zjeść ciastko

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest niemal całkowite zrezygnowanie z cukru, ale i do tego trzeba się odpowiednio przygotować. Nie możemy z dnia na dzień powiedzieć sobie, że całkowicie usuwamy go z naszej diety. Najlepiej robić to stopniowo, zastępując cukier innymi, pożywniejszymi produktami. Gdy ja ograniczałam spożywanie cukru, przyjęłam metodę małych kroczków – początkowo sięgałam po coś słodkiego raz na dwa dni. Po tygodniu zwiększyłam odstęp, pozwalając sobie na jeden grzeszek raz na  3 dni. Po następnych dwóch tygodniach sięgałam zaś po cukierka raz na 5 dni. Teraz widzę u siebie, że apetyt na cukier mi się zmniejszył, chociaż nadal czuję potrzebę dostarczenia sobie dawki czegoś słodkiego raz na tydzień, półtora tygodnia.

Jakie są najlepsze produkty, które mogą nam zastąpić cukier?

Miód – co prawda ma podobną kaloryczność do cukru białego ( w zależności od rodzaju miodu około 320 kcal/100 g), dlatego też nie ma co przesadzać z objadaniem się miodem jak Kubuś Puchatek. Niemniej jednak jego głównym składnikiem są cukry – glukoza i fruktoza. Zawiera on również pewne minerały i enzymy, które nie zaburzają równowagi mineralnej organizmu w takim stopniu jak cukier. Ze względu na swoje właściwości prozdrowotne i przeciwbakteryjne, ja decyduję się na miód jak jestem przeziębiona (czyli teraz 🙁 sick!) i gdy robię ciasteczka owsiane…  Stosując miód  ze względu na właściwości zdrowotne, ważne jest by pamiętać, że miód traci je, jeżeli dodajemy go do wody powyżej 50-60° C.

Ksylitol (cukier brzozowy) –  jest cukrem pochodzenia naturalnego, pozyskiwany najczęściej z  brzozy.  Smakiem i wyglądem przypomina zwykły cukier, jednak zawiera o 40% kalorii mniej i jest może nieco drobniejszy. To, co istotne dla zdrowia, ksylitol posiada cały szereg zalet, między innymi: goi organizm, wzmacnia układ immunologiczny, broni przed chronicznymi chorobami i ma właściwości opóźniające proces starzenia się. Jest też dodawany do gum do żucia, gdyż zapobiega próchnicy zębów. Super, nie ?
Cóż ksylitol ma też swoją wadę, dla osób które sięgają po cukier na codzień może się okazać sporym wydatkiem. Kilogram ksylitolu kosztuje bowiem ok 35 zł. Nie należy go też spożywać więcej niż 3 łyżeczki dziennie.

Ciekawostka! W sklepach internetowych można już dostać słodycze z ksylitolem.

Stewia – jest bardzo słodka (150-300 razy słodsza od cukru) i praktycznie bezkaloryczna. Jedna łyżeczka sproszkowanych liści stewii odpowiada słodyczą szklance cukru! Do słodzenia można wykorzystać liście świeże, suszone i sproszkowane, ale w sklepach możemy też znaleźć stewię w  tabletkach.  Można ją również dodawać do pieczenia. Zawiera witaminy z grupy B i wit.C oraz cenne minerały: magnez, chrom, wapń, potas, cynk, żelazo, selen, a także tłuszcze i białka.
Minusem stewii jest dość gorzkawy smak, który nie wszystkim odpowiada.

Syrop klonowy – 100 g syropu klonowego dostarcza 270 kcal, czyli mniej niż cukier (ok. 400 kcal/100g). W jego składzie znajdziemy głównie sacharozę (52-75%), dlatego należy spożywać go z umiarem. Syropu klonowego nie nazwiemy jednak pustymi kaloriami, ze względu na obecne w nim w dużych ilościach przeciwutleniacze korzystne dla zdrowia, a także witaminy i składniki mineralne.

Suszone owoce i orzechy – moi faworyci! Jak nie mam dnia rozpusty, w którym sobie pozwalam sięgnąć po coś słodkiego, to swój ‘cukrowy głód’ zaspokajam kilkoma pestkami dyni, orzechami bądź żurawiną, które jak wiadomo są bogate w liczne minerały, błonnik i wspomagają pracę mózgu.

Na koniec pozwólcie, że podzielę się z Wami  mitem dotyczącym cukru trzcinowego – tak… na początku swojej przygody ze zdrowym trybem życia i odżywiania dałam się nabrać na mit, że cukier trzcinowy jest zdrowszy od białego :<  Jedyna różnica pomiędzy cukrem trzcinowym a buraczanym jest taka, że pochodzi z dwóch różnych roślin, ale oba z nich to sacharoza w najczystszej postaci. Jedna łyżeczka rafinowanej sacharozy dostarczona do organizmu powoduje wyłączenie systemu immunologicznego na kilka godzin. Nie ma znaczenia czy był to cukier biały czy brązowy, z buraka czy trzcinowy.

Jeżeli macie jakieś swoje sposoby na ograniczenie cukru to dzielcie się z nimi w komentarzach. Równie chętnie poczytam o tym, jakich zamienników Wy używacie.