Ostatnio zastanawiałam się za co kocham damskie plecaki. No, jest tego trochę. Przede wszystkim uwielbiam je za lekkość, którą mi nadają i za to że mnie odmładzają. I jeszcze za to, że są cudownie wygodne. Oczywiście mam na uwadze piękne, damskie plecaki a nie ogromne wory, w których zmieszczę pół szafy i samą siebie. Plecaki w ogóle od pewnego czasu są trendy i na czasie. I jak dla mnie to jest super, bo dzięki temu właśnie producenci prześcigają się w nowych fasonach i kolorach po to aby zaspokoić pragnienia klientów. A te jak wiadomo są zróżnicowane. Kiedyś szczytem marzeń większości dziewczynek był plecak z Barbie, a dziś nawet małe dziewczynki mają o wiele większy wybór i jeśli akurat nie lubią lalki Barbie, mogą mieć inny plecaczek. Nie miałam plecaka z Barbie. Dziś, z perspektywy czasu pewnie jako dziewczynka miałabym raczej plecak z Batmanem albo z żołnierzami. Taka byłam trochę inna. A dziś? Dziś jako dorosła kobieta szukam czegoś niepowtarzalnego, nietuzinkowego. I lubię szokować.

Dlaczego nie plecak dla nastolatki

Jeśli chodzi o modę, kobiecie przystoi wiele rzeczy. Byleby były one stylowe i pasowały do niej. Możecie się ze mną nie zgodzić, nie szkodzi. Ale powiedzcie czy plecak dla nastolatki nie może być również plecakiem damskim? Oczywiście, że może. I ja właśnie w ten sposób eksperymentuję z plecakami. Jeśli wychodzę na popołudniową kawę z przyjaciółką, chętnie zabieram siostrzenicy jej malutki plecaczek w kształcie myszki. I wiecie, że świetnie pasuje do letniej sukienki? Czuję się wtedy jakbym miała znów naście lat. Z takim plecaczkiem mogę swój bagaż doświadczeń dorosłej kobiety zostawić w domu, bo na spotkaniu jestem nastolatką. Mnie to świetnie relaksuje i odpręża jak dobry masaż. Poza tym wielkość tego plecaczka ogranicza mnie przed wrzuceniem do niego tysiąca drobiazgów, które myślałam że są mi niezbędne. Właśnie z takim małym plecakiem udowadniam sobie, że naprawdę na kawie potrzebuję kilku rzeczy czyli szminki, perfum, portfela i komórki. I moje plecy mi są wdzięczne. A wam – jakie plecaki dla nastolatek wybrałybyście dla siebie?

Łamiąc konwenanse

Dla przekory lubię czasem wziąć plecak do pracy. To taki szok dla koleżanek z biura, bo ponoć nie wypada. Owszem, kiedy mam ważne spotkanie biznesowe, plecak zostawiam w domu. Ale jeśli mam luźniejszy dzień, dlaczego nie mogę postawić w pracy na wygodę? Damski plecak, na dodatek jeśli jest stylowy świetnie zastąpi w taki dzień torebkę. Nie boję się przełamywać schematów, jeśli nie teraz, to kiedy to będę robić? Przecież damski plecak (zobacz przykład) może być tak samo szykowny i wysmakowany jak piękna torebka. To ode mnie zależy co chcę nim światu oznajmić. I jakiego luzu dodaje! Wiadomym jest jednak, że damski plecak raczej nie sprawdzi się na oficjalnym spotkaniu z kontrahentami, za to świetnie się prezentuje podczas „luźnych piątków” czy spacerów – nawet tak w wersji moro. Jakie najbardziej lubię plecaki? Uwielbiam te z motywem kwiatowym, w delikatnych pastelowych kolorach. Dodają mi dziewczęcości a mojej stylizacji świeżości. A jak przy nim młodnieję!